forum.peugeot205.pl

Dzisiaj klient wszedł do biura, zobaczył model 205 na biurku i przez dobry kwadrans gadaliśmy o jego autku :-) Opisywał problemy z hamulcami i jak były naprawione, mówił, że to jego ulubiony samochód jeżeli chodzi o prowadzenie. Znał nawet projekt Mi32 z Bośni ((korekta -- dzięki, Florek2b)). Dostał kilka linków do projektów 205.

A wszystko to mimo tego, że miał pilną rzecz do załatwienia u nas ;-)

Mi32 nie jest z UK

wczoraj podczas ogarniania Puga zawitał do garażu młodociany (10 lat chyba nie miał) miłośnik motoryzacji z pytaniem czy może zobaczyć auto, przejecie na twarzy dziecka siedzącego na fotelu kierowcy bezcenne

Wczoraj wieczorem po zakupach w biedrze idę obładowany, i z daleka widzę dwóch umundurowanych osobników, którzy z radiotelefonami w rękach kręcą się obok rolanda...
Pozwolili mi (o dziwo!) otworzyć bagażnik, a potem dopiero przesłuchali...
Efekt jest taki, że jeden z nich będzie przeczesywał allegro w poszukiwaniu egzemplarza dla siebie..
Pozdrawiam chłopaków z Solidu

wczoraj na kkn pewien mały Arek ( ) stwierdził, że moje 205 to szczyt marzeń jego jest , z dwoch moich postów tutaj wynika, że moje autko jakoś dzieci przyciąga

pracownik z peugeota Bielaka w łomiankach powiedzial mi ze widzial moje auto na drodze, i ze nie spodziewal sie ze az takie ladne, i ze kolor powala ( slyszal juz pare razy o aucie, bo czasem cos tam u nich kupujemy ) milo sie robi na sercu...

do tego pare osob na uczelni z ktorymi sie tak naprawde nie znam, powiedzialo ze piekny kolor i cudowne felgi- czyt. ranty

Dzis zostalem zatrzymany przez nieoznakowany, radiowoz do, kontroli... powod-pan policjant kiedys mial rolad garossa i spodobal mu sie moj PUG obejrzal go dokladnie i powiedzial ze chyba synowi kupi taki wozidlo

Mi zdarzyła się podobna sytuacja jeszcze poprzednim, tym czerwonym XSem na stacji Shell'a. Podbiegł młody koleś z obsługi, rzucił tekstem, że "to taki jakim się kiedyś rajdy wygrywało" i zaczął wypytywać o silnik, osiągi itd Spieszyło mi się akurat dlatego rozmowy nie przeciągałem, ale nie ukrywam, że było to przyjemne doświadczenie.

I co mogę dodać.. Było to w dniu kiedy 2 godziny później miałem wypadek.. I wtedy nawet w karetce, jeden lekarz mnie ogarnia, a drugi wypytuje o auto twierdząc, że wielka szkoda, bo dziś już się takich nie robi.

Ostatnio - jakieś dwa tygodnie temu - jadę sobie w CTI z otwartym dachem i widzę, że ściga mnie Octavia. Zjeżdżam na lewy pas, ustępując drogi, a Skodzina zrównuje się ze mną, a jej kierowca obczaja moje auto.
Na światłach macha do mnie, więc uchylam szybę. Koleś krzyczy "Zaje**sty! A ja mam 106 GTI!". Uśmiecham się pod nosem i jadę dalej.
Za zakrętem widzę znów Octavię. Koleś wysiada i mnie zatrzymuje. Pogadaliśmy dobre pół godziny. Wypytywał o 205-tki i opowiadał o swojej "jedynej w Krakowie" 106-tce GTI którą trzyma do startów na ćwierć mili. Na koniec zostawił numer telefonu ("Dzwoń, jakbyś coś potrzebował" )i kazał się wpisać jako "Gruby".

Ja również spotykam się z różnymi akcjami ludzi, co ciekawe mimo iż autko trochę poobijane (można zobaczyć w moim temacie: http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.ph ... 03#p282603), jednak myślę że to przez kolor lakieru Miami Blue... ale do rzeczy.
Już jak wracałem w trasie z Ciechanowa, jeden koleś na shelu pytał się czy to GTI, a ja że nie bo to 1.1

Będąc już na końcu 5-cio godzinnej trasy powrotnej z Ciechanowa, przejeżdżałem koło klubu bluesowego i ludzie którzy stali na dworze, machali żebym przypierd***ł

Na przeglądzie miły dziadek diagnosta opowiadał że już takimi nikt do niego nie przyjeżdża (wcale nie dziwne, w OSW widziałem dotychczas może 2 looki, forevera i 5d... no i brata XS;)) i gadka szmatka aż z warsztatu obok przyszli panowie mechanicy dopytywać ile koni itd... i musiałem sie tłumaczyć że to nie GTI ale limitowana wersja:) Takie zainteresowanie dodaje jednak siły żeby zreanimować to auto.

Na światłach z lewej podjechał dziadek beczką i przez ponad minutę kukał przez ramie żony po swojej prawej, aż zapaliło się zielone, ja odjechałem, a dziadek zaspał

Ludzie oglądają się na mieście...
dzieciaki ciągną mamę/babcię za nogawkę (2 przypadki).

Ostatnio jechałem na poczte i za mną tłukło się BMW E36, miałem wrażenie że chcą się ścigać ale wkońcu dojechałem do celu, a pasażer wyskoczył do mnie i sie pyta: czy to prawdziwe GTI i czy jest na sprzedaż bo on chętnie odkupi, szuka takiego auta do remontu. Po wymianie kilku informacji na temat remontu mojego sprzęta i GTI, rozeszliśmy się, bo bym nie zdążył przed zamknięciem poczty

Wczoraj gdy na pasach przechodziła kobieta z dzieckiem, małe wyciągnęło rękę wskazując znaczek lwa na atrapie i krzyknęło "mama zobacz"

Przypomniała mi się również sytuacja z imprezy Youngtimer Party, gdy wjeżdżając na teren toru zrównało się ze mną Klasyczne 911. Kierowca się popatrzył na mojego XS'a, uniósł kciuk do góry i dodał gazu. Później na wystawie oba auta stanęły obok siebie, co udokumentowałem fotką w temacie o swoim Pugu

Niedawno z kolei jak wymieniałem hamulce pod domem, przyszedł sąsiad i zaczął rozmowę pytaniem, czy prowadzę jakiś warsztat z bratem, bo często widzi jak coś grzebiemy. Odpowiedziałem, że po prostu dbamy o swoje auta, a on na to, że niedawno kupił Lancie i ciągle z nią do mechaników jeździ, bo cały czas padają czujniki i pali 15/100. Jak dodałem, że w 205 można prawie wszystko zrobić samemu, odpowiedział, że kolejne auto kupi podobne, starsze i bez elektroniki. Po czym pozwolił mi wrócić do pracy przy wymianie hamulców.