forum.peugeot205.pl

Jak czytam o twoich zmaganiach to się cieszę że u mnie jak coś się psuje to od razu sama część na siebie wskazuje. Jak mi się przepaliła cewka to tak że zrobiła się w niej wypalona dziura na dwa palce, jak pękła kopułka to też tak że można było zaglądać do środka, jak się rozpadł silnik to korba wybiła dziurę w bloku i rozruszniku:) Podziwiam za upór i wytrwałość oraz znajomość tematu. Wygląda na to że będziemy musieli skombinować jakieś techniczne kombi na trasie wiozące te wszystkie klamoty zapasowe.

Korzystając z nowego postu dorzucam link do odcinka Top Gear kręconego w Albanii ( jeśli ktoś jeszcze go nie widział )

http://vimeo.com/19682525

Pluto pisze:Gdybyś chciał coś tańszego z ubezpieczenia to odezwij się. Brat i Ojciec prowadzą ubezpieczenia i może uda się coś ze zniżką załatwić.

Napisałem do niego. Zobaczymy czy zaproponuje nam jakąś ciekawą ofertę grupową. Dzięki!

Kolejna ciekawostka : http://www.joemonster.org/art/22722/Albanskie_bunkry

#27 jest najlepsze, nie musimy zabierać namiotów - jeden duży betonowy znajdziemy gdzieś okolicy

Zywik pisze:#27 jest najlepsze, nie musimy zabierać namiotów - jeden duży betonowy znajdziemy gdzieś okolicy

Mozemy sie tam tak urządzic:



Te bunkry to jest cos niespotykanego na swiatowa skale. Ich budowa kosztowala 2 razy tyle co linia maginota we Francji i pochlonela 3 razy tyle betonu. Srednia znajduja sie tam 24 bunkry na kilometr kwadratowy. Poza epizodem w ktorym pare osob schronilo sie tam podczas walk w sasiednim Kosowie nigdy nie byly uzywane. Biorac pod uwage ze koszt jednego prefabrykowanego bunkra wynosil wtedy mniej wiecej tyle co albanska rodzina mogla zarobic w 4 lata mozna sobie uswiadomic jakim bezsensem bylo ich wybudowanie. Teraz najczesciej wykorzystywane sa do tracenia dziewictwa:) W 2009 roku usunieto czesc bunkrow ktore powpadaly do morza gdyz w wirach ktore sie wokol nich tworzyly toneli ludzie

http://www.setimes.com/cocoon/setimes/x ... feature-01

Poza tym zostana tam chyba na dobre


Jak juz jestesmy przy takich artykulach to podrzuce jeszcze ten o Mercedesach:

http://pokazywarka.pl/w1aeoc/

Bodajze do 2010 roku w Albanii mozna bylo zarejestrowac kazdy samochod z zagranicy, nawet taki bez zadnych nabitych numerow. Wiele ukradzionych samochodow zostalo tam wiec zarejestrowanych i sprzedanych albanczykom za grosze za to w miare bezpiecznie. Wyjasnia do czesciowo jak ludzie zarabiajacy kilkadziesiat dolarow miesiecznie mogli sobie pozwolic na takie samochody.

Rzeczy do kupienia w Albanii:


Miod i Gorska herbata. Nie wiem dokladnie co to za zielsko, ale na wielu forach podrozniczych widzialem prosby "Jak jedziesz do Albanii to przywiez mi ze 2 kępy tej herbaty bo jest rewelacyjna"



Szybkie wyszukanie w google wyjawilo ze to ziolo nazywa sie tez bulgarska viagra ze wzgledu na rzekome wzmaganie potencji:) Czy jest to prawdziwa fama czy tylko ludowe wierzenie i tak warto sprobowac bo jest ponoc bardzo smaczna.

Koniak: ( wg mojego przewodnika butelka kosztuje eurosa, z tym ze nie wiem na ile to jest aktualne )



Dywan ( tkanie dywanow jest tam jeszcze pozostaloscia po czasach imperium osmanskiego )



Buty:)



Ser:



Domowo wyrabiana Rakija:)



Po czerwonym nosie producenta mozna wnioskowac ze jest wysmienita:)

Po drodze bedziemy przejezdzac przez Korce, gdzie jest jakis slawny lokalny bazar ( Bazaar of the Serenades )



oraz najlepszy albanski browar:



A takze przez Kruje gdzies mozna kupic troche szmelcu, ewentualnie troche lokalnego rekodziela:




PS: Uzupelnilem pierwszy post o fotki z miejsc przewidzianych do odwiedzenia.

Teraz fotka specjalnie dla Dziksona zeby sie w końcu zdecydował dołączyć do wyprawy:)



I zagadka do rozwiazania:

Na granicy Albanii i Czarnogory jest jezioro Szkoderskie do ktorego wplywa rzeka crnojevica ktora wyglada tak:



Trzeba obczaić które to dokładnie jest miejsce i jak tam dojechać

Opis:

http://www.photomontenegro.me/en/2009/1 ... rnojevica/

To miejsce jest tutaj:


Pokaż większą mapę

ja pierdziele ale mnie korci ten wyjazd panowie tylko jak pojadę to zabraknie kasy na dokończenie projektu mi16 :/

Na dokonczenie mi16 bedzie cale zycie, Albania juz moze sie nie powtorzyc. Naplywaja do mnie co jakis czas glosy ze ktos chcialby sie dolaczyc ale nie chce jechac sam ze wzgledu na koszty. Mozna wiec sie zebrac w pare takich osob niepewnych i pojechac razem - nawet na hardcore'a w 3 w jedym aucie ograniczajac koszty do minimum.
Mozliwe tez ze pojedzie z nami jakies kombi w roli pojazdu technicznego do ktorego od biedy mozna wrzucic jakis bagaz i dzieki temu zmiescic sie latwiej do 205.
Zachecam goraco do udzialu!

helterskelter pisze:To miejsce jest tutaj:

Wielkie dzieki! Widze ze jest tam niedaleko droga. Bedzie wiec jak tam podjechac i cyknac fotke do kalendarza 2014:)
Moze ty tez sie dasz namowic na ta wycieczke? Z tego co pamietam z naszego ostatniego spotkania w Krakowie masz rowniez zylke podroznika.

Nie chcę zbyt wcześnie deklarować udziału, ale myślę o tym wyjeździe. Jeśli tylko pozbieram się finansowo to dołączę do ekipy. Decyzja w drugiej połowie kwietnia (ale przed 27 )

Fox pisze:Teraz fotka specjalnie dla Dziksona zeby sie w końcu zdecydował dołączyć do wyprawy:

Zdecydowania mi nie brakuje, gorzej z drugim kierowcą

Fox! Wystarczyło, że zobaczyłem założony przez Ciebie temat to wiedziałem, że będzie niezły plan.
Przeczytałem, pooglądałem fotki i jak zwykle stwierdziłem, że organizujesz świetną wyprawę.

Aż chciało by się wsiąść i jechać...

Temat przykleiłem, bo na pewno godny uwagi.

cejot pisze:Fox! Wystarczyło, że zobaczyłem założony przez Ciebie temat to wiedziałem, że będzie niezły plan.

Wielkie dzięki Cejocie

cejot pisze: Aż chciało by się wsiąść i jechać...

Starałem się właśnie osiągnąć taki efekt bo bardzo liczę że uda się zmobilizować jak największą liczbę uczestników i pojedziemy razem na wyprawę, którą będzie można wspominać prze długie lata ( oby pozytywnie ).

dzikson pisze: Zdecydowania mi nie brakuje, gorzej z drugim kierowcą

Czyli organizujemy oficjalny casting na współtowarzysza/towarzyszkę wyprawy? Masz juz jakąś sprecyzowaną listę wymagań? Jakby co to CV ze zdjęciem na twoje PW?

Tak jeszcze przeglądając temat starego legendarnego EuroTripu 2009 natrafiłem na taki post:

moralez pisze: Ze swojej strony niesmialo moge zadeklarowac ze na 30 lecie zdarze z projektem

30-lecie to teraz panie Moralez:)

Przy okazji przypomniałem sobie że Cyberneck ( właściciel mi32 ) jest z Bośni. Jeśli byśmy rzeczywiście jechali konkretną grupą to możnaby go zainteresować jakimś spotkaniem. W końcu on od czasu do czasu udziela się na naszym forum ( no i ja i Żywik już go poznaliśmy na tamtym eurotripie ). Tutaj link do jego projektu:

http://projects.205gtidrivers.com/205mi32

Zaczynam nowy post bo informacja jest niezwiazana z poprzednim.

Winietke na wegry mozna kupic online na tej stronce:

https://www.virpay.hu/en/autopalya-matr ... U2MTYxOA==

numer rejestracyjny jest zapisywany do systemu , ewentualnie przy kontroli trzeba miec wydruk.

Widoczki piękne, ale czytam właśnie sobie o Albanii i piszą na przykład, że jadąc tam trzeba mieć sprawne hamulce i zawieszenie, bo na drogach straszą niezabezpieczone otwory studzienek kanalizacyjnych. Dodatkowo nie zaleca się tam jazdy po zmroku - miejscowi kierowcy nie przywykli do używania świateł...

Z plusów, wyczytałem, że wjeżdżając do Albanii płaci się 10 euro, ale Polacy i Czesi są zwolnieni z tego "podatku".

Co jeszcze udało mi się znaleźć:

Najlepiej do Albanii wybrać się wiosną (gdy kolorystycznie dominują kwitnące jabłonie i wiśnie). Jest wówczas wystarczająco ciepło, by kąpać się w morzu

Lasy zajmują 40 % powierzchni kraju, z roślinności jest m.in palma daktylowa, a świat zwierząt reprezentują wielbłądy i wiele gatunków ryb i ptaków

Mimo że bezwzględnie przestrzegane jest prawo zemsty ("krew się nie starzeje") jest to bezpieczny kraj gdyż panuje zasada że gościowi, turyście włos z głowy spaść nie może.

Problemy są także z dokładnymi mapami drukowanymi. O mapach w nawigacjach samochodowych GPS najlepiej od razu zapomnieć! Są skrajnie nieaktualne i niedokładne. Dlatego taka jazda ma wiele wspólnego z pionierskim odkrywaniem Nieznanego. Często zupełnie nie wiadomo dokąd poprowadzi górska droga na, którą właśnie wjeżdżamy. Na szlaku nagle spotkamy kaniony górskich rzek, wodospady i małe wioski, w których każdy gość jest powodem do radości i małego święta.

Małe święto będziemy mieć też i my, jeśli uda nam się spotkać przedstawicieli automobilklubu albańskiego. Rzecz jasna w swoich szeregach zrzeszają nieźle odpicowane 205-tki... Kto wie, może przy odrobinie szczęścia uda się odkupić od jakiegoś pasterza zwyczajną 205-tkę. Taką jak ten dizelek:
http://www.merrjep.al/ViewItem.aspx?itemId=275021

Na koniec jeszcze jedno: spieszmy się, bo niebawem Albania będzie modna! Może zdążymy, zanim zacznie się tam turystyczny boom i poustawiają wszędzie stragany z okularami przeciwsłonecznymi...
http://podroze.onet.pl/aktualnosci/braz ... roku/ztlxj

RafGentry pisze:Widoczki piękne, ale czytam właśnie sobie o Albanii i piszą na przykład, że jadąc tam trzeba mieć sprawne hamulce i zawieszenie, bo na drogach straszą niezabezpieczone otwory studzienek kanalizacyjnych. Dodatkowo nie zaleca się tam jazdy po zmroku - miejscowi kierowcy nie przywykli do używania świateł...

W Top Gearze jest scenka gdzie pokazuja wielka dziure w drodze oznaczona tylko poukladanymi dookola kamieniami:) Zgadza sie - w nocy po bocznych drogach nie ma co jezdzic jesli sie nie ma terenowki. Natomiast cala trasa wzdluz wybrzeza ( Od Sarandy az do granicy z Czarnogora ) zostala poszerzona i wyremontowana jakies 3-5 lat temu. Tam juz jest europa. Trzeba bedzie tylko uwazac na odcinku gorskim do Gjirokastry. Gdzies widzialem tekst ze w Albanii jak ktos wyprzedza na zakrecie to jest zobowiazany do trabienia aby samochody jadace z przeciwka mogly pouciekac na pobocze:)

RafGentry pisze: Z plusów, wyczytałem, że wjeżdżając do Albanii płaci się 10 euro, ale Polacy i Czesi są zwolnieni z tego "podatku".

Kiedys Polacy placili chyba 1 euro za dzien pobytu ( przy wjezdzie dostawalo sie karteczke ktora trzeba bylo oddac przy wyjezdzie ). Przegladajac fora internetowe utwierdzilem sie w przekonaniu ze Polacy nic nie placa, nie wiedzialem natomiast ze jestesmy w waskim gronie wybrancow uprzywilejowanych. Oni chyba nienawidza Serbow. Ciekawe ile z nich zdzieraja w takim razie.

RafGentry pisze: Mimo że bezwzględnie przestrzegane jest prawo zemsty ("krew się nie starzeje") jest to bezpieczny kraj gdyż panuje zasada że gościowi, turyście włos z głowy spaść nie może.

To jest ciekawa sprawa. Widzialem na bbc program o jakiejs rodzinie w ktorej ojciec zabil jakiegos sasiada. Pomimo iz odsiedzial za to 15 lat to rodzina sasiada oglosila zemste i teraz ani on ani zaden mezczyzna z jego domu nie moze wyjsc poza ogrodzenie posesji bo zostanie zastrzelony ( swieta regula jest ze siedzac w domu jest sie bezpiecznym ). Niestety przez to jego dzieci nie chodza do szkoly itp. Jest duzo ciekawych filmikow na youtube. Oprocz tych o vendecie polecam rowniez temat "sworn virgins". To jest dopiero ciekawostka!

RafGentry pisze: Problemy są także z dokładnymi mapami drukowanymi. O mapach w nawigacjach samochodowych GPS najlepiej od razu zapomnieć! Są skrajnie nieaktualne i niedokładne. Dlatego taka jazda ma wiele wspólnego z pionierskim odkrywaniem Nieznanego. Często zupełnie nie wiadomo dokąd poprowadzi górska droga na, którą właśnie wjeżdżamy. Na szlaku nagle spotkamy kaniony górskich rzek, wodospady i małe wioski, w których każdy gość jest powodem do radości i małego święta.

Na takie wyprawy nigdy nie biore gps'a. O mapy rzeczywiscie trudno, ale kupilem na allegro jakas niemiecka ktora byla bardzo chwalona i licze ze sie nie pogubimy. Jesli bysmy jednak zabladzili to tak jak piszesz. To jest jeszcze taki kraj gdzie ludzie sa goscinni i otwarci i z ciekawoscia pytaja co turystow do nich sprowadza, czestuja rakija czy skromnym posilkiem. To swiat jaki w naszej czesci swiata juz znika...

RafGentry pisze: Małe święto będziemy mieć też i my, jeśli uda nam się spotkać przedstawicieli automobilklubu albańskiego.

Twoje umiejetnosci wyszukiwania 205 na calym swiecie to jest cos oszolamiajacego i niepowtarzalnego!

RafGentry pisze: Na koniec jeszcze jedno: spieszmy się, bo niebawem Albania będzie modna! Może zdążymy, zanim zacznie się tam turystyczny boom

Dokladnie tak jak mowisz. Czy mam to rozumiec jako deklaracje udzialu w wyprawie?