Strona 2 z 2

: 15 sie wt, 2006 9:31 pm
autor: cheatoss
dzisiaj na szybkiego probowalem podlaczyc obrotke. teraz pytanie, czy nie podlaczajac zadnej kostki do licznika obrotka powinna dzialac? (podlaczajac tylko 4 kable do obrotki)

u mnie 3 kable z czujnika wchodza do kabiny. miernikiem zmierzylem opornosc, na dwoch kabelkach wyszlo ok. 80 ohm... wlasnie te dwa kable mam podlaczyc na 3 i 4 pinie w kostce do obrotki? trzeci trzeba zmasowac czy nie?

pzdr

: 16 sie śr, 2006 12:16 am
autor: Pagi
cheatoss pisze:dzisiaj na szybkiego probowalem podlaczyc obrotke. teraz pytanie, czy nie podlaczajac zadnej kostki do licznika obrotka powinna dzialac? (podlaczajac tylko 4 kable do obrotki)

u mnie 3 kable z czujnika wchodza do kabiny. miernikiem zmierzylem opornosc, na dwoch kabelkach wyszlo ok. 80 ohm... wlasnie te dwa kable mam podlaczyc na 3 i 4 pinie w kostce do obrotki? trzeci trzeba zmasowac czy nie?

pzdr
No i jeszcze +12V na zasilanie by sie przydalo, z tego co pamietam to od ktorejs strony liczac piny:
1 - +12V zasilanie
2 - masa zasilanie
3 - sygnal z czujnika
4 - masa na czujnik

Czyli tak jak piszesz, pod 3 i 4 podlaczasz czujnik, kolejnosc nie ma znaczenia, pod 2ke dajesz mase i pod 1ke +12V, z ktorej strony +12V powiedza Ci masy, sa zmostkowane, czyli piny 2 i 4 sa zmostkowane.

Pozdrawiam!

: 16 sie śr, 2006 12:53 am
autor: cheatoss
to wszystko wiem, zrobilem tak jak pisales na priv, zmostkowane mam 2 i 4 liczac od prawej strony (tak jak u ciebie). chcialem sie tylko upewnic czy pod 3 i 4 podlaczam te kabelki ktore daje ta opornosc 80ohm przy mierzeniu. mowisz ze kolejnosc nie ma znaczenia, jutro chyba ostateczne podejscie.

dzisiaj sie troche wkurzylem bo mam orginalna kostke do obrotki i pol roku temu gdzies mi ja wcielo... nie moge znalezc =/ cos sie wyrzezbi.

dzieki za pomoc =]

: 16 sie śr, 2006 8:39 am
autor: Pagi
Oczywiscie tylko kolejnosc tych 2 kabelkow od czujnika nie ma znaczenia :) Zasilanie ma...

Ja tam mam podlaczone na wsowki i jest piknie :)

: 16 sie śr, 2006 12:57 pm
autor: DJPreZes
Wrrr... mam juz sprawny czujnik a teraz sie okazalo, ze mam ta plastikowa obudowe ktora go trzyma na miejscu z jakiegos innego silnika :/ Zaczynam miec juz tego dosc.

: 18 sie pt, 2006 11:41 am
autor: cheatoss
hmm, podlaczylem piny i obrotomierz ani drgnal. plus i mase wzialem tymczasowo z zapalniczki, 3 i 4 pin podlaczylem pod kabelki dajace opor ok. 80ohm.... moze jednak oprocz tych 4 pinow zeby zadzialala obrotka musi byc zasilany rowniez licznik? nie wiem co jest nie tak =/

: 18 sie pt, 2006 7:49 pm
autor: przemo
Bo to nie jest takie oczywiste jak sie wydaje, ja niby tez robilem wg instrukcji i wskazowka ani drgnela.Dopiero po bardziej wnikliwym przeanalizowaniu udalo sie wszystko podlaczyc.Wartosc 80 Ohm wydaje mi sie znajomo poprawna, co do zasilania z licznika - to obrotomierz na swoje zasilanie w tej 4 pinowej kostce,wiec mozna go podlaczyc zupelnie niezaleznie od licznika.Cierpliwosci napewno sie uda!! :)

: 18 sie pt, 2006 11:05 pm
autor: cheatoss
opisz to bardziej wnikliwe przeanalizowanie =] tez wydawalo mi sie ze skoro ma osobne zasilanie to raczej z kostek licznikowych nie potrzebuje zeby zadzialac. w takim razie sprobuje bezposrednio pod maska nastepnym razem.

: 19 sie sob, 2006 12:03 pm
autor: przemo
cheatoss pisze:opisz to bardziej wnikliwe przeanalizowanie =] ... w takim razie sprobuje bezposrednio pod maska nastepnym razem.
Moglem odrazu napisac ze "bardziej wnikliwe przeanalizowanie" polegalo na podlaczeniu obrotomierza zaraz pod maska :) Wiec jestes na dobrej drodze.Dobrze rozpoznaj tylko kable sygnalowe od zasilajacych.Ja kupilem obrotomierz z kostka i kawalkami ok 10 cm kabla ucietymi z instalacji auta i te sygnalowe byly ekranowane.P.S. od jakiego modelu masz obrotomierz??

: 19 sie sob, 2006 3:27 pm
autor: cheatoss
najprawdopodobniej 1.8td p205

pin 2 i 4 u mnie jest zmostkowany... stad doszedlem do wniosku na podstawie opisu pagiegu ze u mnie jest tak jak u niego

: 23 sie śr, 2006 11:42 pm
autor: cheatoss
dzisiaj udalo mi sie podlaczyc obrotke, tzn uruchomic ja. stad maly opis mogacy przydac sie innym ropniakom =]

poczatkowo postepowalem wedlug schematu. plus, minus, sygnal, sygnal masa (zmostkowany z masa). znalazlem dwa przewody ktore dawaly opor 80ohm. jednak po ich podlaczeniu obrotka nawet nie drgnela.

rozmawialem z ojcem. powiedzial ze w peugeotach widzial juz rozne rzeczy. zdarzalo sie ze byl zamontowany czujnik, pociagniete kable, a kolo zamachowe nie mialo zadnego znacznika. mowil tez ze mozliwe ze czujnik jest za daleko kola, nie zlicza obrotow. ogolnie rzecz biorac trzeba podlaczyc pod oscyloskop.

wykonalem telefon do wujka elektronika, zaprosil mnie do siebie =] podlaczylismy pod oscyloskop i okazalo sie ze czujnik doskonale zlicza obroty. kable z czujnika doprowadzone byly do tej enigmatycznej kostki diagnostycznej (o niej pozniej). zwroccie uwage na schemat kostki. pin 8, 12 i 13 to doprowadzone kable z czujnika. wujek stwierdzil ze warto by podlaczyc sygnal pod obrotke pod pin 11... ktory de facto jest pusty, i zaden kabel do wsuwki nie docieral... nie wiem jak i dlaczego, ale obrotomierz ozyl =] pracuje po podlaczeniu pod pin 11 do tej kostki.

teraz o kostce. droga dedukcji dowiedzialem sie w koncu do czego sluzy =] tak jak sie domyslalem, steruje dopalaniem spalin (czy cos w tym stylu). samej kostki rozebrac nie bardzo mozna. po otwarciu denka przy pinach naszym oczom ukazuje sie wnetrze zalane jakas masa/galareta =] stad nie ma jak przyjrzec sie plytce. doszedlem wraz z wujkiem po doprowadzonych kablach. kostka ta steruje elektrozaworem recyrkulacji spalin, na podstawie obrotow oraz temperatury cieczy chlodzacej (dziala powyzej 40st C). wydaje mi sie ze w zaleznosci na kraj docelowy kostki byly montowane lub nie. moj byl na niemcy, mozliwe ze owczesne przepisy wymagaly takie badziewia od diesli (katalizatora nie mam).

dodatkowo gdy pojechalem do domu po etzolda wujek przyjrzal sie dokladniej obrotce (w ogole to podziwiam, wyjal obrotke, zdjal wskazowke i cyferblat i na podstawie ukladu scalonego narysowal sobie na kartce uklad =] czad =]). wrocilem z etzoldem i schematami w srodku a wujek oznajmil mi iz wykryl dzialanie osob trzecich przy obrotce. po podlaczeniu w domu i pobudzaniu obrotki wskaznik skakal ale tylko do jakichs 800 obrotow... po rozebraniu okazalo sie ze w silniczku sterujacym poziomem obrotow znajduje sie mala srubka (de facto brakujaca, bo cyferblat przykrecony byl tylko na jedna =])

jestem pobudzony :twisted: marzyl mi sie obrotomierz i bede go mial nie po jakiejs rzezbie z dopasowywaniem tylko seryjny =]

pozdrawiam