forum.peugeot205.pl

Nie łam się Cały urok tych silników Mój do momentu wstawienia do garażu też płatał różne figle! Ale jeździł! Jak taki TDi Ci się zepsuje to nic sam nie zrobisz :p

Z tym tedeikiem to żartuję, taka chwila słabości.

Dziś Żółwion zemścił się, że nie byłem wczoraj na KKNie. Rano wsiadam do niego zadowolony przekręcam kluczyk (nawet zapaliła się kontrolka STOP, którą podejrzewałem o spaloną żarówkę ) przekręcam dalej i zdechł. Wszystko zgasło. Podejrzewam, że jest to sprawa zepsutego rozrusznika bo wszystkie kable ruszałem, sprawdzałem i nic to nie dało. Może ktoś ma pomysł co to może być jeżeli nie rozrusznik.

EDIT:
Po oględzinach po powrocie z pracy wysuwam wniosek, że to nie rozrusznik bo objawy są jakby prąd gdzieś uciekał nawet gdy kluczyk nie jest w pozycji start. Poza tym raz już tak miałem ale po poruszaniu i dokręceniu klemy na aku wszystko wróciło do normy. Czy jest jakiś sposób, żeby zlokalizować gdzie bez przeszukiwania całej instalacji?

Okazało się, że najprostsze rozwiązanie jest najlepsze. Za radą Manwe, podmianka aku i już wiadomo o co chodzi. Aczkolwiek po włożeniu aku z Żółwia do Clio żony spisuje się on dobrze.
Żółw jeździ - wszystko wróciło do normy.

A może to po prostu wina klem a nie aku

Klemy sprawdzone, dokręcone. I teraz przy innym aku wszystko elegancko. Czas pokaże.

Szczęście w nieszczęściu.
Wczoraj wjechał we mnie młody kierowca swoim Peugeotem 206. Nie wyhamował przed korkiem i uderzył we mnie od tyłu. Szczęście w nieszczęściu takie, że akurat jechałem Clio żony a Żółwion stał bezpiecznie w garażu.

Ufff....

Stary, nie strasz....

Co prawda Clio ma tylko porysowany zderzak, dokładkę i pęknięte lekko światła ale lepiej nie kusić losu.

Żółwion ostanie 2 tygodnie spędził u mechanika. Powód: regulacja silnika i gaźników. Na szczęście był to mechanik, który na widok leżaka nie zrobił dużych oczu i podszedł do sprawy na spokojnie. Efekt: teraz Żółw idzie jak trza i nawet brzmi lepiej. Wolne wyregulowane, przyspieszenie zapłonu wyregulowane, przy okazji też zrobiona regulacja luzów zaworowych. Generalnie jestem zadowolony bo na koniec powiedział, że samochód to perełka a sam posiada kilka 205 w tym 2 oryginalne Rallye.
To teraz zostało mi już tylko pierdylion rzeczy do ogarnięcia i będzie gotowy

Alimantado pisze:Żółwion ostanie 2 tygodnie spędził u mechanika. Powód: regulacja silnika i gaźników. Na szczęście był to mechanik, który na widok leżaka nie zrobił dużych oczu i podszedł do sprawy na spokojnie. Efekt: teraz Żółw idzie jak trza i nawet brzmi lepiej. Wolne wyregulowane, przyspieszenie zapłonu wyregulowane, przy okazji też zrobiona regulacja luzów zaworowych. Generalnie jestem zadowolony bo na koniec powiedział, że samochód to perełka a sam posiada kilka 205 w tym 2 oryginalne Rallye.
To teraz zostało mi już tylko pierdylion rzeczy do ogarnięcia i będzie gotowy

Woszczyk robi jak trza Mam dla Ciebie pare pierdol do XS'a, trzeba sie jakos umowic to podrzuce. W kazdym pugu jest pierdyliard rzeczy do zrobienia, ale Twoj jest bardzo bliski do idealnego stanu, powodzenia

Planuję być na KKNie jutro więc weź graty ze sobą jeśli będziesz.

Alimantado pisze:Planuję być na KKNie jutro więc weź graty ze sobą jeśli będziesz.

Jestem na "wakacjach" obecnie, wracam do domu dopiero w poniedzialek, takze niestety nie dotre

Wczoraj Żółw przypomniał, że lubi pokaprysić. Otóż pojechałem sobie na KKNa, po regulacjach silnik pięknie się wkręca na obroty a koła odpychają jak trzeba. Chcąc zaprezentować pracę silnika jednemu koledze, odpaliłem samochód, otwarłem maskę a tam: fontanna benzyny sikająca po silniku. Okazała się, że pompa paliwa kupiona jako nowa jakiś czas temu, po prostu się rozpadła. Wypadły z niej obie dysze paliwa.
Na szczęście miałem ze sobą oryginalną pompę, którą miałem pożyczyć owemu koledze co jednak nie doszło do skutku. Szybka wymiana pompy, montaż pożyczonych od kogoś wężyków i gra. Jednak co oryginalne części to oryginalne.