forum.peugeot205.pl

Też Looka nigdy tak do odcięcia nie brałem. Raz tylko sprawdziłem ile wyciśnie. Jednak poprzednie auto cisłem bo mi się nie podobał (Grzesiek wie jakie, nie będe pisał bo wstyd)

To ja wychodzi, że nie kocham Indiany Do odcinki nawet wczoraj na śniegu pod górę mi się zapomniało Wiem, że mam tylko 1.4 i to nie ma się nijak do GTI (chociaż z jednym "trupiastym" silnikowo (bo zewnętrznie pięknym) szedłem równo), ale bawię się jego przyspieszeniami, które na krótkiej skrzyni dają naprawdę wiele zabawy. Po każdym tankowaniu jak spojrzę w portfel to pierwsze dwa dni jeżdżę mega oszczędnie, że prawie wskazówka paliwa nie drgnie..tylko po takich dwóch dniach wystarczy, że samochód na światłach obok ma denerwujący kolor, albo ktoś mi zajedzie drogę...Wtedy moja twarz zaczyna wyglądać jak ta emota: i wstępuje we mnie coś i... spalanie idzie meeeeega w górę...Raz na tydzień te 160 się przejadę, bo inaczej czuję niedosyt

Trzeba wypędzić z Ciebie tego szatana co każe katować

Dlaczego katowac, katowac to trzymac powiedzmy silnik na odcieciu kilkadziesiat sekund, albo miasto przeleciec na jedynce. DJPreZes wie jak sie bawic i o to chodzi. Jezeli auto traktowane z glowa, nie exploatowane mocno na zimno itd, dobry olej i wymiany jak trzeba moze zrobic 2x tyle co jazda "niedzielna do kosciola", przeciez wszyscy to wiemy

no ale niepowiem, ostatnio stalem na swiatłach i obok podjechało jakies audi A4 Avant. i widziałem ze to jakis "kozak" (z wyciętego lasu:P) i ruszył dałem mu troche przewagi zeby sie nacieszył (ha ha ha) a pozniej mnie wkurzył i depłem (az moja jescze nie do konca naprawiona rura wydechowa o bude drżała i ryk jak w rajdówce był) no i kozak został ścięty - a ile na obrotku miałem??? niewiem, na droge sie patrzyłem bo - dopiero pozniej zerkłem to miałem 140 na budziku wiec zwolniłem

Mam podobnie, jeśli jedziemy spokojnie czyt. oszczędnie to jade ale jak przyjdzie np ciepła sobota i zatankuje bestie do pełna to nie daje zbytnio kolektorowi wystygnąć, ale to jak już mnie najdzie zeby sie pobawić w przyspieszanie, potestować swoje auto na jakimś golfie, astrze czy nawet bmw to nie mam oporów a jeśli mnie ktoś jeszcze podpuści to sobie pozwalam troszke ale jeśli mam ochote (co sie często zdarza) pojeździć po emerycku czyli nie więcej niż 80 to też nie mam oporów, zjedzam na prawo i wyprzedzajcie mnie i dajcie sie pocieszyć jazdą wtedy spalanie prawie nie istnieje.

Jak pisze Grzechuuuu, to jest wlasnie najpieknieksze, pogonic takie auta starym trupem, Viva la Peugeot 205 GTi. 140 to niezle sie napedziles.

3,4 l/100 km średnia na trasie długości 156 km citroenem C2 1.4 HDI 68 km



http://www.forum.peugeot205.pl/viewtopi ... 43#p246943

A ile Ci wychodzi średnia 70% rasa 30% miasto ?
Mi w 1.9TD w 306 kombi nie udało się przekroczyć 5,3 - co uważam za bardzo dobry wynik, zważywszy na archaiczną konstrukcję silnika i duże gabaryty auta