Strona 6 z 8

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 24 wrz śr, 2014 8:49 pm
autor: Vroobell205
:D
Spokojnie nic się nie stało trzeba pamietać tylko że najtrudniejsze sprawy to te związane z najprostszymi rzeczami.

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 24 wrz śr, 2014 8:53 pm
autor: RafGentry
grzesiek309 pisze:Dziś auto mnie pokonało :|
Grześku, nie poddawaj się. Nie dziś, to jutro. Bardzo mnie cieszy, że również i w Białymstoku zawiązują się grupy samopomocy sztorcowniczej. Tak trzymajcie _O_

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 24 wrz śr, 2014 9:10 pm
autor: grzesiek309
Spoko, już mam plan jak to jutro ogarnąć :wink:
Nawet nie wiesz jak sam się cieszę, że mam z kim się spotkać pogadać o pugach i pomóc sztorcować :D Choć na sztorcowanie ostatnio brak czasu, ale odpugać :P Garros nie strajkuje, a XS czeka do wiosny 8)7

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 9:53 am
autor: Vroobell205
Wielkie dzieki dla Grzesia za wytrwałość i pomoc. Udało się mam juz nowy zestaw plazmowych amorków i atomowy alternator. Nic juz nie skrzypi poza biedą w portfelu ale czego się nie robi dla swojego pupila.

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 10:04 am
autor: dzikson
Patrzę na nowy alternator - fabrycznie świeże części pod maską zawsze wyglądają w 205 jak jakieś artefakty :)

Patrzę na zderzaki - efekt rewelacyjny! Ja chciałbym poznać jeszcze trochę technologii. Gdybyś mógł w dwóch słowach rozszerzyć pojęcie "primer do plastiku"? Jak się go stosuje, jaki efekt daje?
Dokładka finalnie poszła na czarno?

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 10:46 am
autor: Martinoo
Odświeżanie zderzaków strukturą to podstawowy zabieg odmładzający

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 11:40 am
autor: Vroobell205
Martinoo pisze:Odświeżanie zderzaków strukturą to podstawowy zabieg odmładzający
Martinoo o ile dobrze Ciebie rozumiem to nazywasz to farbą strukturalną, a chyba nie do końca tak jest przynajmniej z mojego punktu widzenia (niech ktoś mnie poprawi jeśli bredzę). Otóż farba strukturalna, którą pokryje się gładką powierzchnię sprawia że staje się ona mniej lub bardziej chropowata. W zależności od rodzaju i granulacji struktury. Z moich informacji też wynika, że każdy kolor do struktury można dowolnie zamówić w mieszalni z asortymentu jakim dysponuje dany punkt. Niewskazane jest stosowanie na strukturę jakichkolwiek lakierów z bardzo prostej przyczyny, zwiększa to grubość powłoki która im większa tym bardziej podatna jest na odpryski i matowienie. Na zderzaku od 205 jest wytłoczony wzorek micro rowków. Położenie struktury zmieniło by ten wzorek zakrywając go w całości i nadając inny powstały przy natrysku.

W tym wypadku użyłem detergentu do umycia z błota i innych tłustych dużych zanieczyszczeń z całego zderzaka. Potem benzyna ekstrakcyjna do dopełnienia efektu i przetarcie włókniną scierną w bardzo lekki sposób by primer (podkład do plastiku) lepiej się trzymał, ponownie benzyną i warstwa środka, który znajdziecie na zdjęciu. Jego działania nie opiszę dokładnie ale zadanie przed nim stawiane jest proste, a mianowicie ma spowodować, że farba będzie się trzymała. Dwie warstwy w odstępie 10 min. Środek ten bardzo szybko schnie i substancja lotna odparowuje. Wtedy lekkie przetarcie włókniną i nakładamy FARBĘ CZARNY PÓŁMAT (porostu nie błyszczy się ale też nie jest ponuro matowa) mokra jest świecąca i
nie wywołuje efektu WOW! Dopiero po wyschnięciu jest coś w rodzaju jedwabnej faktury.

Ta metoda pozwala zachować oryginalny wzorek rowków na zderzaku jak też gładką powierzchnię na dokładce, która jak sami wiecie w wersji "bieda" jest fabrycznie czarna, a z czasem mysio-szara.

Dałem 72 godziny na utwardzenie i pełną wytrzymałość do pierwszego mycia na myjce wysokociśnieniowej. I umyłem... czysty... nic nie odpada...

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 12:13 pm
autor: grzesiek309
Wymiana amortyzatorów zajęła 2 wieczory z powodu zapieczonej śruby w tulejce lewego amortyzatora. Tulejka obracała się w gumie i to zapewne powodowało nieprzyjemne skrzypienie zawieszenia.
20140926_105730.jpg
20140926_105918.jpg
p.s. Dorzucę swoje 3 grosze w kwestii malowania. Michał użył podkładu do plastików Novola(zdjęcia wcześniej w temacie). Kiedyś nazywało się to PZP(Podkład zwiększający przyczepność).
Jest bezbarwny i kładzie się go cieniutką warstwą na goły plastik, a później można pokryć czym się chce.
Zastosowałem go kiedyś na zderzaku z 309, który później został polakierowany na srebrno i wytrzymał prawie 2 lata, a nawet po uderzeniu lakier nie łuszczył się, tylko popękał w miejscu uszkodzenia.

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 12:14 pm
autor: RafGentry
Michał - świetny opis prac. Myślę, że paru osobom się to może przydać. Ja nie do końca jestem zwolennikiem farby strukturalnej ze względu na tą chropowatość właśnie (ory zderzaki są przecież gładkie).

Pytanie - ile wytrzyma ta piękna czerń w starciu z polskimi warunkami atmosferycznymi i czy nie trzeba będzie tego co roku poprawiać?

Drugie pytanie - czy mógłbyś zrobić zdjęcie zderzaka z bliska w trybie "makro" przy dobrym oświetleniu? Bardzo ciekawi mnie, jak wygląda w porównaniu z oryginałem uzyskany przez Ciebie efekt.

Pozdro!

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 7:08 pm
autor: jozek
Świetna robotę robisz!!!

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 7:31 pm
autor: Martinoo
Ja moje zderzaki najpierw potraktowałem papierem ściernym wodnym, uzyskałem gładki zderzak i na to nałozyłem strukturę czarną, wyszło jak ory (niczym nie różni się od ory) a i z wytrzymałościa jest bardzo dobrze. Jeżdzi tak już 3 lata i śladów uszkodzeń nie widać nawet po trasie na gdynia - słowacja - gdynia

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 8:23 pm
autor: zimnaryba
Ja też się przymierzam powoli do odświeżenia moich plastików więc super się dowiedzieć jak inni sobie radzą.
A co myślicie o zwykłych czernidłach? (nie mówię już nawet o pastach do butów:P). Czy efekt będzie ok czy nie warto wydawać na to kasy? I czy trzyma się równo dłużej niż do pierwszej myjki?:)

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 8:38 pm
autor: woocash
chciałeś kupić NOWE listwy... które kosztowałyby gdyby były z 2000 pln a zamierzasz się na swojego puga za 10000 z pastą do butów?

masz tu instrukcję co zrobić.. jeśli chcesz mieć dobrze, jak chcesz za każdym razem i po każdym deszczu biegać ze szczotką /do butów ;)/ to powodzenia.

jak zrobisz tak jak powyżej, to będzie trwały efekt.. no ale trzeba się narobić, listwy pozdejmować, mocowania sprawdzić i pouzupełniać..

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 9:31 pm
autor: Martinoo
woocash pisze:chciałeś kupić NOWE listwy... które kosztowałyby gdyby były z 2000 pln a zamierzasz się na swojego puga za 10000 z pastą do butów?

masz tu instrukcję co zrobić.. jeśli chcesz mieć dobrze, jak chcesz za każdym razem i po każdym deszczu biegać ze szczotką /do butów ;)/ to powodzenia.

jak zrobisz tak jak powyżej, to będzie trwały efekt.. no ale trzeba się narobić, listwy pozdejmować, mocowania sprawdzić i pouzupełniać..
samo życie, żeby wyglądał to trzeba się poświęcić :mrgreen:

Re: Color Line 1.1 1991r.

: 26 wrz pt, 2014 10:19 pm
autor: zimnaryba
Dzięki woocash widzę, że można liczyć na twoją pomoc i miłą odpowiedź:)
Ja po prostu pytam jaki jest efekt przy użyciu czernidła, a o paście do butów napisałem w formie ... uwaga.... ŻARTU :Y .
Faktycznie chciałem zmienić listwy, ale po waszych odpowiedziach uznałem, że po zakupie puga jestem zdecydowanie za cienki z kasą i zmienię tylko jedną najmocniej pękniętą i klejoną a całość odświeżę. Dlatego myślałem może o jakimś pigmencie typu:
http://allegro.pl/autobrite-czernidlo-d ... 61176.html